Z badania nastrojów przedsiębiorców sektora MSP, realizowanego na zlecenie Bibby Financial Services wynika, że już 40 proc. firm przyznaje się do podniesienia cen w tym roku. Takie zmiany deklarują przede wszystkim producenci oraz firmy handlowe. Jednocześnie aż ponad 80 proc. firm podaje, że podwyżki cen są odczuwalne, chociaż różni się to w zależności od branży oraz stopnia ożywienia gospodarczego w niej. Na „zdecydowanie tak” wskazują szczególnie reprezentanci firm budowlanych. Sektor handlowy i transportowy też informują, że odczuwają zmiany choć – szczególnie w transporcie – przeważają wskazania na „raczej tak”. O wyraźnie odczuwalnym wzroście cen głośno mówią firmy małe, czyli zatrudniające 10-49 pracowników.
Ceny producentów przyspieszają
Z danych GUS wynika, że inflacja producencka jest najwyższa od kwietnia 2017 r. Tzw. PPI w marcu wyniosła 3,9 proc. rok do roku, przy prognozie 3,5 proc. i poprzednim odczycie 2 proc. Już marcowe badanie wskaźnika PMI IHS Markit wskazywało, że ceny produkcji sprzedanej wzrosły najbardziej od co najmniej 2003 r. Kwietniowe potwierdziło, że ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły z kolei najbardziej w historii badania. Aż 78 proc. ankietowanych firm przetwórczych zgłosiło podwyżki cen w stosunku do marca.
Dlaczego producenci podnoszą ceny?
Przyczyn jest kilka. – Bez wątpienia jedną z nich są drożejące w ostatnich miesiącach paliwa i podstawowe surowce, zarówno energetyczne, jak metalowe czy rolne. Kolejną, i to niezwykle istotną, są ograniczenia podaży wynikające z załamania łańcucha dostaw w czasie pandemii. Opóźnienia w dostawach materiałów i komponentów są nadal bardzo duże, co nawet doprowadzało do przerywania ciągłości produkcji w niektórych fabrykach. Do tego firmy borykały się też z problemami kadrowymi, związanymi z wysoką nieobecnością pracowników w czasie pandemii – wyjaśnia Ewa Gawrońska-Micuń, dyrektor zarządzająca i członek zarządu Bibby Financial Services, firmy prowadzącej badanie Bibby MSP Index.
Te czynniki spowodowały, że producenci zaczęli przerzucać rosnące koszty na odbiorców i windować ceny w górę – tym łatwiej, że ograniczonej podaży od kilku miesięcy towarzyszy stały wzrost popytu.
Skutki wzrostu cen
Wzrost cen producentów już staje się dla gospodarki i firm problemem. Z ostatniego badania Bibby MSP Index wynika, że na spadki sprzedaży w kolejnych sześciu miesiącach wskazują głównie producenci i handel. Bez wątpienia może się to wiązać ze wzrostem cen, bo te mogą hamować intencje zakupowe po stronie konsumentów i biznesu. Ryzyko może jednak być większe, bo wyższe ceny mogą doprowadzić do dalszej presji inflacyjnej w gospodarce. Wyższe oczekiwania inflacyjne przekładają się w prosty sposób na oczekiwanie wzrostu płac, a to z kolei zmusza pracodawców do kolejnego podnoszenia cen, nakręcając tak spiralę inflacyjną i hamując dalszy rozwój gospodarki. Uderza to przede wszystkim w mniejsze firmy, którym z różnych powodów – np. obawy przed utratą klientów czy płynności finansowej - trudniej podnosić ceny swoich towarów i usług czy płace.
Czy wzrost cen stanie się problemem? Trudno jeszcze to prognozować – w ciągu kilku miesięcy opóźnienia w dostawach komponentów mogą zniknąć, ceny surowców ustabilizować się, a efekt odłożonego popytu okazać inny niż spodziewany. Bez wątpienia jednak inflacja w najbliższych miesiącach stanie się jednym z głównych tematów debaty o gospodarce.
Dowiedz się więcej o Bibby MSP Index!