Masz pomysł na usprawnienie biznesu, ale brakuje Ci środków na jego realizację? Nawet dobrze prosperujące przedsiębiorstwo pobudza apetyt jego właściciela na większy sukces. Warto wówczas rozważyć inwestycję w rozwój technologiczny, ponieważ według najnowszego badania Bibby MSP Index jedynie 37% przedsiębiorców deklaruje, że ich firma wprowadza innowacje.
Najczęściej są to innowacje z zakresu technologii (np. zakup nowego oprogramowania do firmy), procesów (np. stosowanie nowoczesnych metod produkcji) oraz produktów (np. wprowadzanie nowych produktów lub udoskonalanie dotychczasowej gamy produktowej). Choć nie wydaje się to najkorzystniejszym rozwiązaniem, przy finansowaniu innowacji firmy najczęściej korzystają ze środków własnych. Natomiast w wielu sytuacjach lepiej sprawdziłby się faktoring niepełny.
Kogo stać na firmę?
Właściciele firm chwalą sobie bycie “na swoim”. Świadczy o tym liczba mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które stanowią aż 99,8% przedsiębiorstw w Polsce. Ponadto według raportu PARP nieco ponad dwie na trzy firmy przeżywają pierwszy rok działalności. Wynika to z ogromnej konkurencji, która zmusza przedsiębiorców do obmyślania skutecznych strategii rozwoju firmy. Z kolei raport GUS “Wyniki finansowe przedsiębiorstw niefinansowych w okresie styczeń-marzec 2019 roku” przyniósł informacje o słabszych wynikach finansowych w porównaniu z rokiem 2018. Pogorszeniu uległy podstawowe wskaźniki ekonomiczno-finansowe, a koszty uzyskania przychodów z całokształtu działalności zwiększyły się o 7,3%.
Walka o (dobro)byt
Ogromna konkurencja w sektorze MŚP wymusza na przedsiębiorcach pomysłowość. Budowanie własnej marki to proces, jednak można go przyspieszyć, jeśli firma ma stały dostęp do gotówki. Jednak problem zatorów płatniczych jest bardzo powszechny. Jak pokazują badania Bibby MSP Index, aż 89% badanych przedsiębiorców zetknęło się z opóźnieniami w płatnościach - 58% zapytanych podkreśla, że jest to regularna sytuacja, z którą mają do czynienia kilka razy w miesiącu. Jedynie 11% stwierdziło, że nigdy nie miało do czynienia z niepłaceniem faktur na czas przez kontrahentów. Niestety zatory płatnicze często stają się powodem stagnacji wielu firm, które w przypadku nieterminowych płatności muszą niekiedy walczyć o swój byt i nie myślą o inwestycjach, ponieważ wydaje im się, że ich na nie nie stać. Czy aby na pewno?
Faktoring niepełny - historia firmy Pani Małgorzaty
Pani Małgorzata przez 20 lat pracowała w restauracji jako kucharka. Często odbierała od znajomych zamówienia na ręcznie lepione pierogi, na co poświęcała wolne wieczory. Wieloletnie doświadczenie poparte ciężką pracą oraz prawdziwą pasją popchnęły panią Małgorzatę do założenia własnej firmy. Sprawiła sobie taki prezent na czterdzieste urodziny. Wspólnie z dwiema pracownicami rozpoczęła produkcję pierogów na większą skalę. Od zawsze była oszczędna i odkładała pieniądze “na czarną godzinę”. Jednak szybko okazało się, że własny biznes pochłonął wszystkie oszczędności pani Małgorzaty. Choć miała masę wiernych klientów i nie narzekała na brak pracy, jej głównym źródłem utrzymania były sklepy spożywcze, które sprzedawały jej wyroby garmażeryjne i rozliczały się z nią co miesiąc. Niestety Pani Małgorzata notorycznie miała do czynienia z opóźnieniami płatności u kontrahentów, którzy realizowali prawo “większego”. Z pomocą przyszedł pani Małgorzacie faktoring niepełny. Ponieważ miała grono stałych odbiorców, a jej kontrahenci byli godni zaufania choć niestety nieterminowi, wydało jej się to najlepszym rozwiązaniem. Pani Małgorzata nie mogła uwierzyć, że obecność faktora tak diametralnie zmieni oblicze jej biznesu. Musiała zatrudnić do pomocy kilkanaście osób, ponieważ jej pierogi są znane nie tylko w jej rodzinnym mieście, lecz także w całym województwie! Ostatnio podpisała umowę z siecią kilkunastu stacji benzynowych, które będą serwowały jej pierogi w swoich barach.
Podziel się tym artykułem z innymi: