Zakaz prawa do cesji wierzytelności: hamulcowy rozwoju firmy.

Opóźnienia płatności oraz trudności ze ściąganiem należności należą do najważniejszych problemów, z jakimi borykają się polscy przedsiębiorcy – tak brzmi jeden z najważniejszych wniosków badania przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinie na zlecenie Polskiego Związku Faktorów w lipcu 2018 r.

 

Źródło: Kurier Drzewny nr 01/2019

Długie terminy płatności i opóźnienia w regulowaniu należności to na polskim rynku standard. Co prawda 30 dni to najczęściej stosowany termin płatności, ale 60, 90, 120 a nawet 180 dni to chleb powszedni wielu polskich przedsiębiorców. Pół biedy, gdy kontrahent płaci w terminie – przezorny szef firmy jest w stanie zaplanować swój cash-flow wiedząc, kiedy i na jakie wpływy na konto może liczyć. Problem pojawia się, gdy data wymagalności mija, a płatności brak. A taka sytuacja zdarza się nader często.

Nieubłagane statystyki

W lipcu 2018 r. Polski Związek Faktorów postanowił zbadać, na ile polskie firmy są zainteresowane usługami faktoringowymi. Przy okazji zadał kilka pytań ogólnych, dotyczących warunków, w jakich polski biznes działa na co dzień. Okazało się, że dla 68 proc. respondentów nieprzestrzeganie terminów płatności to bardzo istotny i raczej istotny problem. 53 proc. zadeklarowało, że bardzo istotna i raczej istotna jest też niewypłacalność kontrahentów. Z badania wynika też, że 49 proc. badanych styka się często, bardzo często i stale z brakiem płatności w terminie.

Gdy kontrahent nie płaci…

Angielskie powiedzenie mówi, że „turnover is vanity, cash is reality”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że przychody mogą być powodem do dumy, ale i tak najważniejsza jest gotówka. Trudno się z tym nie zgodzić: co firmie po wystawionych milionowych fakturach, gdy na koncie pustki, a kontrahent nie płaci w terminie? Płynność finansowa i przewidywalny cash-flow to warunki konieczne do tego, aby przedsiębiorstwo mogło się rozwijać i realizować kolejne zlecenia.

Tymczasem, jak wynika z przywołanego wcześniej badania, nieterminowa płatność to nóż na gardle zwłaszcza małych (9 – 49 pracowników) i średnich (50 – 249 pracowników) podmiotów: odpowiednio 79 proc. i 53 proc. uważa nieprzestrzeganie terminów płatności przez kontrahentów za bardzo istotny i raczej istotny problem. Oczywiście, na rynku jest wiele instrumentów finansowych, które pozwalają ustabilizować poziom dostępnej gotówki, jednak część z nich wymaga zgody nierzetelnego kontrahenta na tzw. cesję wierzytelności.

Prawo do cesji wierzytelności

Co właściwie oznacza prawo do cesji wierzytelności? W dużym skrócie jest to zgoda na swobodne dysponowanie wierzytelnością (zob. sprzedaż wierzytelności), której kontrahent (dłużnik) udziela firmie (wierzycielowi). Dzięki temu firma (wierzyciel) może finansować wystawione faktury w ramach faktoringu lub używać ich jako zabezpieczenia kredytu lub gwarancji.

Niestety, dla wielu zwłaszcza dużych firm prawo do cesji wierzytelności jest swobodą gospodarczą nie do zaakceptowania, a zakaz cesji stał się elementem negatywnej praktyki negocjacyjnej. Silniejszy kontrahent (dłużnik) oferuje bardziej korzystne warunki – deklaruje, że zapłaci więcej lub szybciej – w zamian za wpisanie do umowy zakazu cesji. Takie rozwiązanie ogranicza swobodę konkurencji, utrwala asymetrię między podmiotami i działa na niekorzyść mniejszych dostawców, zwiększa ryzyko zatorów płatniczych i wreszcie uniemożliwia skorzystanie z dogodnego finansowania np. w postaci faktoringu.

Czy będą zmiany w prawie?

Od jakiegoś czasu Polski Związek Faktorów i firmy w nim zrzeszone postulują zmiany w prawie, które zniosą możliwość ograniczania swobodnego dysponowania wierzytelnością przez wierzyciela. Służy temu uruchomiona niedawno kampania „Wolne faktury – bez zakazu cesji” (www.wolnefaktury.faktoring.pl); jej celem jest taka modyfikacja zapisów kodeksu cywilnego, która umożliwi wszystkim podmiotom korzystanie z prawa do cesji wierzytelności. Jednak nie wiadomo, czy ustawodawca przychyli się do wniosku Polskiego Związku Faktorów i wprowadzi stosowne zmiany. Dlatego warto samemu zadbać o swoje interesy i upewnić się, że w umowie z kontrahentem nie pojawia się zapis o zakazie cesji wierzytelności.

Autor: Jerzy Dąbrowski, Dyrektor Generalny Bibby Financial Services

Data publikacji 8 lutego 2019


kontakt

Masz pytania? Zadzwoń 800 224 229

lub