Rwący nurt rzeki, czyli firma w niepewnych czasach
Niepewność w gospodarce i społeczeństwie to czas wyzwań, wysiłku, ale także szansa na zaprojektowanie biznesu na nowo. W ten sposób trzęsieniem ziemi na rynkach surowców, inflacją, migracjami pracowników, nastrojami starszych i oczekiwaniami młodszych konsumentów można zarządzić na korzyść firmy. Oto jak prowadzić biznes w czasach niepewności i co więcej, ze świadomością tego, że zmienność powinna nam wejść do krwi.
Świat VUCA w jakim żyjemy charakteryzuje się zmiennością (Volatility), niepewnością (Uncertainty), złożonością (Complexity) i niejednoznacznością (Ambiguity). Zamiast angielskiego akronimu niepewność w biznesie i społeczeństwie można też opisać przez:
1. Spadek inwestycji
Biznes gromadzi nadwyżki finansowe i trzyma kapitał na przyszłość. Zarządzającym chodzi o to, aby przygotować firmę na naprawdę ciężkie czasy.
2. Mniejsza konsumpcja
Konsumenci kupują te same rzeczy za więcej, czyli konsumują mniej. To oczywiście odczuwają firmy, a w połączeniu z inflacją w Polsce (16,1% - dane GUS, sierpień 2022), zachowania klientów nie napawają optymizmem. Niepewność wzmagają prognozy o 20% inflacji.
3. Wojna w Ukrainie
Nieprzewidywalne zakończenie wojny w efekcie i w czasie powoduje, że trudno cokolwiek planować. Jedno co wiemy, to fakt że na wschodniej granicy Polski toczy się wojna. To nas dotyka, bo Ukraina jest krajem, z którym dużo polskich przedsiębiorców współpracowało, a z Ukraińcami mieliśmy do czynienia i u nas. Rosja wypadła z gry. To wszystko oznacza, że firmy potrzebują zrekompensować utratę rynków w innych częściach Europy i świata.
Kto kąpie się w tej rzece
Może dla części obserwatorów to wyda się ryzykownym stwierdzeniem, ale można w tej sytuacji utrzymywać optymizm w biznesie. Po pierwsze, kryzys należy wykorzystać na swoją korzyść, bo każda zmiana może prowadzić ku lepszemu. To jest moment, gdy biznes weryfikuje wiele założeń z przeszłości, które działały do dziś. Czy w opłacalny, skuteczny sposób? Na fali niepewności, ale i biznesowych szans obecnie wiele nie tylko polskich przedsiębiorstw weryfikuje modele działania. Tym bardziej w dobie rozwoju technologii, która pozwala rozwijać firmę w dotychczas nieznanych kierunkach, np. przez e-commerce. Wydaje się, że cały biznes szuka obecnie nowych możliwości i bywa, że nawet produkty wprowadzone ad hoc w czasach COVID okazują się hitem.
Stałość zmienności
Drugą rzeczą pozytywną w świecie VUCA powinno być oswojenie doświadczenia zmienności. Po pandemii liczonej już na lata, wojnie, która zapowiadana na dni ciągnie się miesiącami, powinniśmy otwarcie powiedzieć sobie – nasz świat jest niestabilny. W konsekwencji w indywidulanych wyborach i prowadzaniu biznesu wcale nie musimy dążyć do stabilności, bo ona nie musi być nam potrzebna, a na pewno jej nie będzie. Oto nasza nowa nasza normalność – czasy, gdy trzeba ciągle wychwytywać, akceptować i dostosowywać się do nowych bodźców z otoczenia. W języku biznesu – też do nowych profili i zachowań konsumentów. Ta sytuacja i w tym wymiarze jest stymulująca.
My młodzi
W sferze wartości również sporo się zmienia. Gdy porównamy młode pokolenia ze starszymi widać, że młodzi hołdują innym wartościom, niż starsi. Nie mają dużej chęci zachowania prywatności. Nie czują oporów w eksponowaniu online wszystkiego, co robią. Nie mają też wykształconej lojalności. W biznesie to przekłada się na sytuację, gdy dzisiejszy pracodawca, nie musi być pracodawcą jutro dla młodego człowieka. Przez to sposób funkcjonowania w życiu zawodowym, nawet sama definicja miejsca pracy zmienia się pod wpływem młodego pokolenia, które lubi przemieszczać się. Ceni pracę hybrydową wykorzystującą nowe technologie.
Oprócz technologii uniwersalny język angielski łączy ludzi dzisiaj bardzo skutecznie, a wszechobecna wspólna warstwa kulturowa dopełnia obrazu. Dziś wartością jest swoboda – flexibility. Chodzi o giętkość zarządzania sobą i minimalizowanie wszelkich obostrzeń, a za tym idzie wspomina niska lojalność, nastawienie na samorealizację i wygodę. Młodzi nie wiążą pracy i wykonywanego zawodu z tożsamością tak bardzo, jak ich rodzice. Wiedzą, że zawody będą się zmieniać. Przecież nawet sami rodzice wmawiają im, że części zawodów przyszłości jeszcze nie znamy. W takim świecie płaca jest rzeczą zmienną i wtórną. Jeśli chcemy zrezygnować z części swoich swobód, zyskamy wyższą pensję, ale za rok z kolei możemy mieć większą swobodę, a mniej na koncie. We don’t care – myślą młodzi.
Nasze atuty
Przedsiębiorcy w krajach takich jak Niemcy, Austria działają w sposób klasyczny. Obecnie odczuwają większy dyskomfort, niż biznes u nas. Po prostu, Polacy są historycznie wytrenowani w łamaniu schematów działania i idealnie w takie czasy wpisują się. Polscy przedsiębiorcy nie boją się sytuacji kryzysowych. Szukają wtedy sposobu, w jaki można wykorzystać kryzys, bo każdy kryzys to też szansa. Oczywistość tej obserwacji pozwala nam na kolejną dozę optymizmu – Polacy na tle wielu innych narodów – funkcjonując w sytuacji VUCA – mają wiele do zaproponowania. Sobie i innym. Po prostu, my jako naród lepiej odnajdujemy się w takich czasach.
Ćwiczenia czy rzeczywistość?
Jednak nie można zaprzeczyć, że zjawiska opisane powyżej stanowią wielkie wyzwanie dla zarządzających firmami. Szczególnie dla osób z pokoleń 50+, 60+. Poza tym, dziś generalnie zarządza się zespołami wielopokoleniowymi. Trudność polega tu na tym, że na różne pokolenia działają różne motywacje do pracy. A przecież chodzi o jak najlepsze wykorzystanie potencjału wszystkich. Zarządzanie oczekiwaniami klientów, którzy śmiało artykułują oczekiwania od firm, oraz pracowników w czasie trwającej wojny i zapowiadanego kryzysu energetycznego też nie jest łatwe. Presja na pracodawców ze strony pracowników, aby utrzymać pracę hybrydową jako cywilizacyjną zdobycz uzupełnia obraz trudności. W tym wszystkim zarządzający muszą zdecydować – jak budować trwałą, przychodową strategię firmy?
Na pewno obecne czasy dla liderów, zwłaszcza w firmach rodzinnych, działających niezmiennie od lat to moment, kiedy warto zakwestionować założenia biznesowe. Można zacząć od intelektualnego ćwiczenia. Już nawet nie ze względu na wojnę czy utratę rynku, ale biorąc pod uwagę fakt, że w perspektywie długości życia firmy warto zweryfikować jej sposób działania i sam biznes.
Na podstawie podcastu z udziałem dr Małgorzaty Bonikowskiej, prezes Ośrodka Dialogu i Analiz ThinkTank, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych i eksperta do spraw międzynarodowych – politycznych i gospodarczych. Zapraszamy do odsłuchania!